Dotyku
Jest to potrzeba ludzka związana z potrzebą fizycznego kontaktu z innymi ludźmi, zwierzętami, przyrodą, ale również z samym sobą. Człowiek potrzebuje dotyku, aby czuć się blisko osób, zaspokajać swoją potrzebę miłości i przynależności oraz odczuwać przyjemność. Dotyk ma działanie relaksujące, a także regulujące.
9 Comments
Magda
Moją potrzebę dotyku zaspokajam poprzez bliskość fizyczną z partnerem, przytulanie rodziny i innych bliskich osób, ale też poprzez przytulanie, głaskanie, całowanie etc. zwierząt. Uwielbiam być w kontakcie fizycznym ze zwierzętami i w ten sposób bardzo często zaspokajam potrzebę dotyku. Dlatego rozszerzyłabym opis tej potrzeby o fizyczny kontakt z innymi gatunkami 🙂
ReplyAgnes
Tak! Też bym rozszerzyła 😃 o czym napisałam dziś do Gustawa/Empatify i w komentarzu poniżej. Myślę że pobudzenie zmysłu dotyku można realizować na wiele sposobów – np. dotyk chłodnego, gładkiego kamienia czy skały może być niesamowicie kojący w upalny dzień, a dotyk miękkiego kocyka, ciepłego kubka, kaloryfera czy wdzięcznego futerka w dzień zimowy. Dotyk zimnych metalowych ciężarów może być przyjemnym doznaniem dla kogoś dbającego o rzeźbę,… Tęsknotę za potrzebą dotyku ściśle ludzkiego przypisałabym bardziej do strategii zaspokojenia potrzeby bliskości.
ReplyEwa
Jedną spośród wielu strategii na zaspokajanie potrzeby dotyku przeze mnie, jest czesanie włosów mojej córce. Lubię bardzo poprawiać niesforne kosmyki🙂
ReplyDaniel
Lubię prosić o krótki masaż. Jak ciężko jest mi przyjmować, dookreślam jak długi – np 15 minut.
ReplyArtur ze Słubic
Dzięki Danielowi dotarło do mnie przed chwilą, że moje uczestniczenie w masażach ma nie tylko aspekt prozdrowotny. Będąc przez godzinę masowany na pewno zaspokajam mnóstwo potrzeb, w tym potrzebę dotyku.
ReplyDorota
Wygodne ubrania i przyjemne materiały.
ReplySonia
Przyjemne na dotyk ubrania, samo-masaż, przytulania, wygodne meble, rytuały kosmetyczne, taniec
ReplyAgnes
Kiedy myślę o dotyku, to przychodzi mi do głowy nie tylko kontakt z ulubionymi ludźmi, w sumie to prędzej przychodzi mi na myśl hippoterapia, głaskanie kota, psa, konia,… Ale też rozkosz, kiedy wychodzę na letni, ciepły, rzęsisty deszcz, dotyk wody w wannie czy pod prysznicem, dotyk piany, śnieżynki, dotyk kubków smakowych, węchowych, komórek odbierających fale dźwiękowe, gęsią skórkę też uwielbiam. Czy nasze zmysły tak naprawdę nie sprowadzają się do zmysłu dotyku? 🤔 Myśląc w ten sposób odkrywam jeszcze więcej strategii 😛☺️
ReplyGustaw
Zaspokajam tę potrzebę korzystając z usług masażu – niby proste, ale dla mnie odkrywcze. Szczególnie gdy byłem przywiązany do strategii, że tą potrzebę mogą zaspokajać tylko bliskie mi osoby, a gdy tych nie było w okolicy czułem się ubezwłasnowolniony – zdawało mi się, że się wtedy, że n i e d a się zaspokoić tej potrzeby, co oczywiście było błędnym przekonaniem.
Reply